Hej kochane :) W końcu wzięłam się za szydełko. poszukałam i poczytałam trochę jak się to robi. Fajnie, ładnie, bez obaw, na luzie. Gorzej poszło jak już wszystko uszykowałam i miałam zacząć. Masakra!! po trzech dniach pracy dałam sobie spokój. Szydełko nie jest dla mnie, pomyślałam. Ale dam rade. Nie ma mowy nauczę się. Popróbowałam początku. Jak się robi oczka. Udało się. Łańcuszek zrobiłam:) Pomału doszłam jak się robi. Niestety po dwóch rządkach nie wychodziło. :( Ale widziałam ze są bransoletki z kordonka i koralików. Na szybko nawlekłam troszkę koralików. I początek fajnie bo umiałam łańcuszek. I idę dalej i zrobiłam pierwszy rządek z koralików. ŁaŁ:) ucieszyłam się bo wyszło, tylko że mocno nie ściskałam i wyszedł początek luźny, ale nawlekłam więcej koralików i teraz zrobiłam łańcuszek z 10 oczek i trochę mocniej pościągałam go. Jest wyszedł. Brawo:) Nie poddałam się i wyszło. W stawie zdjęcia jednej i drugiej pracy:) Może macie jakieś rady żeby praca wyszła jeszcze lepiej. Musze przeprosić jeszcze wszystkie moje czytelniczki za to że do was nie zaglądam ale naprawdę czasu nie mam:( nawet jak bym chciała, to nie mam, jeszcze dużo innych spraw na głowie, choroba w rodzinie, a jak się znajdzie czas to tam gdzie usiądę to od zasypiam. :( Wybaczcie mi :* A Mam pytanko może któraś z was mieszka niedaleko mnie ? Chodzi Włocławek, Lipko, Choceń itp :) Może jakieś spotkanie lub coś w tym stylu :) Mam nadzieje że to nadrobię. Pozdrawiam i buziaki dla was :*
3 komentarze:
Heeee... podobał mi się opis Twoich zmagań z szydełkiem i koralikami. Niełatwo się poddajesz. Podziwiam, bo przypominając sobie mój pierwszy sznur z koralików, to gdybym nie umiała dziergać na szydełku to szybko dałabym sobie spokój. Moja rada dla Ciebie - żeby ładnie wychodziło potrzebna jest praktyka i wprawa. Ćwicz i ćwicz i jeszcze raz ćwicz. Eksperymentuj z różnymi grubościami kordonków (do sznura prostego raczej wolę kordonek grubszy, np. karat, snehurka, kaja). Im koraliki drobniejsze tym ładnejsze sznury wychodzą jeśli robisz jakiś wzór. Ja robiłam z toho 11o, potem gdy robiłam ukośnikiem to również czasem z 15o, ale kordonek był już cieniutki Atlas, nici do jeansu i inne o podobnej grubości. Powodzenia życzę.
Dziękuję za udział w moim candy :) Miło Cie poznać. Też Cię juz "oglądam". Co do Twoich koralikowych zmagań, to na widok tych maciopcich koralików aż mi się ręce trzęsą. Tym bardziej gratulacje, że tyle ponawlekałaś :)
Podziwiam Twoją bransoletkę. Ja nigdy nie robiłam, może kiedyś spróbuję zrobić.Pozdrawiam :)
Prześlij komentarz